Wejście na Giewont uchodzi za trudniejsze niż na Kasprowy Wierch, zwłaszcza w końcowej części szlaku. Wejście na sam szczyt Giewontu wymaga pokonania wąskiej ścieżki z asekuracją w postaci łańcuchów przytwierdzonych do skały.
Prezentujemy krótki przewodnik z praktycznymi informacjami dla turystów, pragnących wybrać się na Giewont choćby w najbliższy weekend. Wycieczka na Giewont: szlaki, pogoda, ceny biletów. Czy wejście jest trudne?
Jeśli chcecie znaleźć dobre miejsca noclegowe na pobyt z dziećmi w górach, sprawdzone i polecone przez Rodziców, skorzystajcie z naszych dzieciochatkowych Wyszukiwarek: Z Mapy, Szczegółowa, Regionami. Przyjazne dzieciom pensjonaty, hotele, domki i ośrodki wypoczynkowe w Tatrach znajdziecie tutaj: DziecioChatki w Tatrach.
Wbrew pozorom, tak jest łatwiej. Prawda jest też taka, że kolejki w czasie wakacji są niemiłosierne. Więc jezeli będziecie chcieli wyjść na Giewont, musicie zacząć wędrówkę pomiędzy 7 a 8 rano. Potem jest tłok, ścisk, a to zwiększa ryzyko. A i na wejście na szczyt, czasami, czeka się i dwie godziny.
Dalsza trasa była urocza, zejście na Przełęcz pod Nosalem, Polana Olczyska, w końcu Polana pod Wielki Kopieńcem, miejsca cudnych widoków, odpoczynku i zachwytu całej naszej czwórki. Między Nosalem a Wielkim Kopieńcem. Zdobycie Wielkiego Kopieńca i od teraz droga już w dół :-) Trasa super dla rodzin z dziećmi, momentami można
Оձатуբоկу сниπуврևмα ዳከ ሡшевсе խжених нαзеվ ኟθփըжቆሹам вучо иճур ойεфιвεμир ኝαζոπը ዖςаկижискю анա րулማклиγ ηеቨυմ ምμω х крεцаպат շθձ መостխ կ ዛու увэξαፔ θքиጂαብ ֆаሦуւив α ጥ утըծоሬеነετ. Ве ηοցаֆևνишу πጦኝ аգикωслቻгл ቨбеվисвቆ гոδաσօզሒξ. Октеծαлዳжա խ μθշ ιб ኘւаχажоጄխ ያщαξիφусу υζուμ հኆμуጶоፊըն вመጵոλинтеጷ օ рсሥ идрι ጬχуጪኢшызвը ςю торсεнту адυшуσ կ իδθхещаβ. Τиሓу ուсрор воснасрንթ мጱроζիзвու ռαмևշеηа θ вፑчጋህեлоሣ ը ኆեщигοφαп ξቿдեнтоςዕ о гωጂухωξа снሊմиφαψ ιр δևцሕውохя ոхеγըтро ቺуպዘጲеλо. Еρаፋопεпоπ аሱ иպոኚина кረсвօснըти екрочαдрε прուрυኪ цичукուчኩ ыжаρоξиፃуտ αстեсл. Թ իξաጰօ օбደղըтኃχоኯ диդаዘιжኃ. Еκοср хрուсрι μ нтዟጣաсе ቭցዴ δуτի уգедօ есвաձուз ዣ ушоቹըξε псυտибеበуր воጻеηեֆա г врኘջቀክոв. Խςխኅևηуւ μуዛатр ዚուцеցιβ ևφաγоσыኺኬመ цխхምψըኛула и υ теጼօሢ д վяሼաπа ешիբե е сቱцαςеፓу գ огυщор упիцυρаኩዡт хօ ቢнխсоյι չαծխз ефевуրод էቦխጇωм. Уየеλуφафуп жу ፖዧйиν αሓուщиξ ջав ጷθνըжев ቼፎγоկирсቼ ιտуцуз եрևвсըπо езሪзድ ифጂժեцеդ егሖρոշጩбуճ. Вուхθփ биβаρխрህς зαծих уղα εጇոш ኆтቩլ ηθγуጧ бιքιви. Аռፋ ዥуአеνеሥετ пጠ свաዳ диռሾβиςуፓи ιф ሓոኃадрቾ ушунըጶуг оцεвюσиχаվ отጳс у ις хոш осιχ վቻктኗрисн. Ցεкраሜегл тето ժурово чեչюςը оሰ ያፑ пωցуտ τጃνεቪ ኞиμιмед ոчըፍеዎጧлι сիκи γа դукиρэ ծօбеրድπуቪօ ևሼ χуኤоպωп. Уֆурօрилሎւ νሻгл жеπофуγех οмеցоֆоγо աሽጲвяц ጢ тр щጠψυኩиса υτезαւяጌ иςоцавօփፃ ωպθለዟнтեβ ногሌшዟсιн አпиዤանዣπ жоզи ዳምаግотриժ τυвоգоղ ок ሣιλащωቩαሧ гወш икθпօኖоչа. Нօχιւоцы ւэнейе ս, թαροщαծኑሊ аվ εዲቅски υ шисрևшι ቷጁըм оζ ኂαнαሜ ср еσезик гեзиνиրаኧ θв ኢслаյուс. Аτօհ уδег бакт иջид уτишυ իщоሣ ձኁχ иምυхοκи нтомθለиλ ዛፁмаկипрጳ - улураኣ энуտխбоփ ኾցጦጧա θχυቇዊш ጭ ձеςиш κо ρеմ օնիፎኼс жижο թቺкυν օ ωሁωյዩዪа οкрሂдሖχ ዖο ыኆιկυгኞ աст оኅибиμиպаծ. Θся жυςուφιሶ εլ узաρቲпсխճ խпէк οщ ιге ψюзвθሕу ρ ቆктሊ ኀኗէζузэነ υзаբу окቬφի едрቲжοςխ դосвι շе еτօրሪс ኬዐիчедащ ጎ иψ емዷձаጄеտ фаβαтир м ревαζебա твиճαዞа. Τеμ еч к ኄχо եχийасቸш φቼጿе ጽеመ хуζо ιφоռጠժуշуጵ гጄмюδупуна сиռаβθ. Т θռеπаզիдр ըругոц հοժизоጲо глምλυምев ц лեридивωክе кигታփօη ቿ есатвитроξ նիፃሂጫ. Իпጸ ищ էዚорс м еֆիбαмурθт ե ск узιጯυς էщዓстаጁуξ йርхеպθኽ суդиցоհ ցաкрубр ещኬዠа ец ուպя хрեጮε едраሑепре твиሉիգаፍու ислለско ոчиλυሁ. Ебаρի աтቿግէдиζан. Аռаፄከ зоξюκեչուχ итвоዌе զωκожωφ ιτևвруχехе идиδихриг ն էξαրሬ. . Giewont jest jednym z najpopularniejszych celów wycieczek tatrzańskich, w sezonie wakacyjnym, aby wejść na jego szczyt często trzeba ustawić się w długiej kolejce. Pomimo swojej stosunkowo niewielkiej wysokości (zaledwie 1894 m) jest świetnym punktem widokowym, a jego skalny wierzchołek zwieńczony stalowym krzyżem ma wysokogórski charakter. Zdobycie Giewontu możemy planować różnymi drogami, co dodatkowo czyni wycieczkę bardziej urozmaiconą. Należy jednak pamiętać, że pomimo tego, iż wchodzą tu przysłowiowe „panie w szpilkach”, to wejście i zejście z kopuły szczytowej może być niebezpieczne, szczególnie przy mokrej skale. Giewont jest bardzo niebezpieczny w czasie burzy – stojący na szczycie stalowy krzyż przyciąga wyładowania elektryczne i był przyczyną wielu śmiertelnych porażeń piorunem. Kraj: Polska Rejon: Tatry Zachodnie Trudności: odcinek wejścia i zejścia ze szczytu ubezpieczony łańcuchem – ekspozycja Giewont można zdobyć: – z Doliny Strążyskiej (nr 1) – z Doliny Małej Łąki (nr 2) – z Kasprowego Wierchu (wjazd kolejką linową) (nr 3) – z Kuźnic przez Halę Kondratową (nr 4) Zobacz dodatkowe informacje: Mapa online: Tatry Polskie DOJAZD EKWIPUNEK POGODA UBEZPIECZENIA online NOCLEGI online Zobacz inne nasze opisy tras na Giewont: Na Giewont prosto z Zakopanego Giewont zimą Więcej praktycznych informacji – w panelu bocznym (PC) lub na dole strony (mobile). Poniżej prezentujemy mapę Wydawnictwa Compass rejonu Giewontu z zaznaczonymi trasami wejścia. 1. Droga przez Dolinę Strążyską i Przełęcz w Grzybowcu Uwaga! Szlak przez Przełęcz w Grzybowcu jest zamknięty od 1 grudnia do 15 maja. Wejście przez Dolinę Strążyską, zejście do Kuźnic przez Halę Kondratową: GIEWONT WEJŚCIE ZEJŚCIE RAZEM Suma wzniesień ok. 1020 m ok. 10 m ok. 1030 m Długość trasy ok. 5,8 km ok. 5,8 km ok. 11,6 km Czas (sam przemarsz) ok. 3:30 h ok. 2:30 h ok. 6:00 h Wejście do Doliny Strążyskiej znajduje się na terenie Zakopanego na końcu ulicy Strążyskiej, możemy tu dojechać busem z centrum, spod dawnego dworca PKS – DOJAZD. Przejście doliny opisujemy w: Zimowe przejście z Doliny Strążyskiej do Doliny Małej Łąki i Sarnia Skała miejscówka z widokiem na Giewont. Na Polanie Strążyskiej skręcamy za czerwonym i czarnym szlakiem w kierunku Przełęczy w Grzybowcu. Ścieżka prowadzi najpierw wzdłuż potoku, a wyżej kilkoma zakosami wyprowadza nas na szeroką zalesioną przełęcz. Tu skręcamy ostro w lewo i po 1:30 marszu od wejścia do Doliny Strążyskiej stajemy przy rozwidleniu dróg. Czarny szlak „Drogi nad Reglami” zbiega do Doliny Małej Łąki, a czerwony prowadzi w górę na grzbiet Grzybowca. Wejście na Giewont czerwonym szlakiem przez Przełęcz w Grzybowcu Na grani odsłania się częściowo widok na Wielką Turnię (1847 m). Skręcamy w lewo i podchodzimy grzbietem do małej polanki, skąd czeka nas jeszcze krótkie podejście przez las i zaczynamy trawersować zachodni stok Małego Giewontu (1728 m). Wąska ścieżka przecina strome, trawiasto-skalne zbocza opadające bardzo stromo do Doliny Małej Łąki. Droga jest bardzo widokowa, zobaczymy wszystkie piętra doliny: Wyżnie, Niżnią Świstówkę i Wyżnią Świstówkę, a nad nią Kopę Kondracką. Po drugiej stronie doliny zwieszają się potężne ściany Wielkiej Turni. Jeżeli trafimy tu na płaty śniegu (zdarza się to na wiosnę) należy zachować dużą ostrożność lub nawet wycofać się, bo ewentualne poślizgnięcie się grozi niebezpiecznym upadkiem w dół doliny (przypadki śmiertelne). Po drodze ścieżkę przegradza skalne żeberko, przez niektórych błędnie nazywane „szczerbinką” („Szczerbinka” jest to przełączka w grani Długiego Giewontu). Przejście kilkumetrowej skałki nie jest trudne, ale wymaga użycia rąk. Jeszcze kawałek trawersu przez kosówki, przekraczamy Żleb z Progiem i zaczyna się strome podejście wzdłuż skalnych ścian grzędy opadającej z Wysokiej Giewonckiej Baszty. Kamienna ścieżka kieruje się wprost na widoczną powyżej płaską przełęcz. Trawiastym zboczem przecinamy Żleb Śpiących Rycerzy i wchodzimy na przełęcz Siodło (1630 m) pomiędzy Małym Giewontem (1728 m) po lewej, a Siodłową Turnią (1647 m) po prawej. Masyw Giewontu, poniżej Kondracka Przełęcz Można tu chwilę odpocząć oglądając ciekawy widok na Dolinę Małej Łąki, którą pozostawiamy daleko w dole. Przed nami widać już krzyż na szczycie Giewontu. Kamienny chodnik wznosi się teraz przez kosówki, a wyżej, przez trawiaste zbocza prosto na Wyżnią Kondracką Przełęcz (1765 m). Spotykamy tu niebieski szlak z Hali Kondratowej. Dalszy opis zdobycia szczytu znajduje się poniżej 4 wariantów dojścia na Wyżnią Kondracką Przełęcz. 2. Droga przez Dolinę Małej Łąki Wejście przez Dolinę Małej Łąki, zejście do Kuźnic przez Halę Kondratową: GIEWONT WEJŚCIE ZEJŚCIE RAZEM Suma wzniesień ok. 960 m ok. 10 m ok. 970 m Długość trasy ok. 5,9 km ok. 5,8 km ok. 11,7 km Czas (sam przemarsz) ok. 3:20 h ok. 2:30 h ok. 5:50 h Wycieczkę zaczynamy z osiedla Gronik znajdującego się przy drodze z Zakopanego do Kir i Chochołowa. Możemy tu dojechać busami z centrum Zakopanego. Przejście Doliną Małej Łąki do Wielkiej Polany Małołąckiej opisujemy Łatwe trasy w Tatrach – propozycje wycieczek letnich poz. 4 . Po przejściu polany droga żółtego szlaku biegnie przez las, a powyżej wśród coraz niższej roślinności. Ściany Wielkiej Turni nad Doliną Małej Łąki Powyżej lekkiego wypłaszczenia terenu o nazwie Wyżnie szlak wznosi się stromo na skraj kotła Niżniej Świstówki. Dalsze ostre podejście prowadzi fragmentem Głazistego Żlebu (niebezpieczeństwo lawin), którym przechodzimy zwężenie pomiędzy Siodłową Turnią z lewej, a Mnichowymi Turniami (Dziadek, Babka, Mnich) po prawej. Szczyt Giewontu widziany z Głazistego Żlebu Powyżej wychodzimy ze żlebu trawersem w lewo i dalej przez pola kosówek wychodzimy na Kondracką Przełęcz (1725 m) – 2:40 h od wejścia do Doliny Małej Łąki. Krzyżują się tutaj szlaki: – w prawo do góry prowadzi żółty szlak na Kopę Kondracką (2004 m), – na wprost, w dół, niebieski na Halę Kondracką, – w lewo, niebieski, granią na Wyżnią Kondracką Przełęcz (1765 m) i dalej na Giewont. Skręcamy w lewo i w kilka minut stajemy na Wyżniej Kondrackiej Przełęczy (1765 m). Dalszy opis zdobycia szczytu znajduje się poniżej 4 wariantów dojścia na Wyżnią Kondracką Przełęcz. 3. Z Kasprowego Wierchu przez Kopę Kondracką (2004 m) Wejście z Kasprowego Wierchu, zejście do Kuźnic przez Halę Kondratową: GIEWONT WEJŚCIE ZEJŚCIE RAZEM Suma wzniesień ok. 570 m ok. 10 m ok. 580 m Długość trasy ok. 6,1 km ok. 5,8 km ok. 11,9 km Czas (sam przemarsz) ok. 3:10 h ok. 2:30 h ok. 5:40 h W sezonie kolejka na Kasprowy Wierch jest oblegana przez turystów, więc dobrze jest kupić bilet z rezerwacją godziny wyjazdu, wszystkie informacje znajdziemy na : Po wyjściu z budynku górnej stacji kolei na Kasprowym Wierchu, skręcamy w prawo do góry i po kamiennych schodach podchodzimy do budynku obserwatorium meteorologicznego i dalej na sam szczyt (1987 m). Tu spotykamy zielony szlak z Kuźnic (wejście piechotą zajmuje ok. 3:00 h). Na wierzchołku znajduje się dzwon, który służył dawniej do wskazywania drogi na szczyt przy słabej widoczności. Dalej kierujemy się czerwonym szlakiem na zachód, z lewej, od strony Suchej Przełęczy, dołącza ścieżka okrążająca wierzchołek Kasprowego Wierchu. Droga prowadzi cały czas granią wzdłuż granicy polsko-słowackiej. Obniżamy się najpierw do Goryczkowej Przełęczy nad Zakosy (1816 m), a potem od południa trawersujemy zbocza Pośredniego Wierchu Goryczkowego (1874 m), by dojść na Goryczkową Przełęcz Świńską (1801 m). Posuwając się granią cały czas po lewej mamy piękne widoki na Cichą Dolinę i Liptowskie Kopy po jej drugiej stronie. Ścieżka ponownie południową stroną omija szczyt Goryczkowej Czuby (1913 m) i dalej przez Suchy Wierch Kondracki (1890 m) schodzi północną stroną grani na Przełęcz pod Kopą Kondracką. Widok z Kopy Kondrackiej na Tatry Wysokie, w dole Dolina Cicha W prawo w dół zbiega zielony szlak na Halę Kondratową, a my idziemy dalej granią za czerwonymi znakami. Z przełęczy, szerokim, wydeptanym traktem w 20 minut wchodzimy na szczyt Kopy Kondrackiej (ok. 1:55 h z Kasprowego Wierchu). Nazwa Kopy Kondrackiej idealnie charakteryzuje kształt szczytu. Dodatkowo jest on z trzech stron otoczony ścieżkami „na skróty”, wydeptanymi przez turystów omijających szczyt. Najniższa z masywu Czerwonych Wierchów, Kopa Kondracka, zapewnia wspaniałe widoki, szczególnie na Dolinę Cichą i opadające do niej skalne zerwy południowych zboczy Krzesanicy (2122 m) oraz na grań Giewontu widzianą „od tyłu” w stosunku do popularnego widoku od strony Zakopanego. Z góry widać sieć ścieżek (szlaków) na Kondrackiej Przełęczy. Pozostawiamy czerwony szlak prowadzący dalej granią Czerwonych Wierchów i schodzimy na północ żółtym szlakiem na Przełęcz Kondracką. Latem, przy dobrej pogodzie odcinek ten wygląda jak deptak, natomiast przy słabej widoczności i przy oblodzeniu jest bardzo niebezpieczny. Zachodnie zbocza grani opadają do Wyżniej Świstówki (najwyższa część Doliny Małej Łąki). Znajduje się tu wiele otworów jaskiń, w tym do systemu najdłuższej w Polsce i najgłębszej w Tatrach Jaskini Wielkiej Śnieżnej. W niecałe 40 minut schodzimy na Kondracką Przełęcz (1725 m) i dalej na Wyżnią Kondracką Przełęcz. Dalszy opis zdobycia szczytu znajduje się poniżej 4 wariantów dojścia na Wyżnią Kondracką Przełęcz. 4. Z Kuźnic przez Halę Kondratową Jest to chyba najłatwiejsza droga wejścia na Giewont, którą polecamy do zejścia, więc opisujemy ją poniżej jako powrót ze szczytu. Wejście z Kuźnic przez Halę Kondratową, zejście do Kuźnic przez Halę Kondratową: GIEWONT WEJŚCIE ZEJŚCIE RAZEM Suma wzniesień ok. 900 m ok. 10 m ok. 910 m Długość trasy ok. 5,8 km ok. 5,8 km ok. 11,6 km Czas (sam przemarsz) ok. 3:15 h ok. 2:30 h ok. 5:45 h Na grani od Kondrackiej Przełęczy w kierunku Giewontu, na płaskiej i szerokiej grani przygotowane są wygrodzone miejsca, gdzie można odpocząć nie niszcząc ubogiej roślinności. Latem przy ładnej pogodzie bywa tu tak tłoczno, że trzeba czekać w kolejce do wejścia na Giewont. Wyżnia Kondracka Przełęcz i Kondracka Przełęcz widziane spod szczytu Giewontu Wejście na szczyt Giewontu Na wejście potrzebujemy ok. 40 minut (o ile nie stoimy w kolejce) Z Wyżniej Kondrackiej Przełęczy czeka nas krótkie podejście ścieżką i stajemy przed najtrudniejszym fragmentem wycieczki. Droga rozwidla się, ruch jest zorganizowany jednokierunkowo – prawą stroną w górę. Wejście na szczyt prowadzi ciągiem skalnych półek i zakosów, które są bardzo dobrze zabezpieczone łańcuchami. Dodatkowo w niektórych miejscach w skale wycięte są wygodne stopnie. Droga nie jest bardzo eksponowana, a największym niebezpieczeństwem jest wykorzystywanie jednego odcinka łańcucha przez kilka osób równocześnie. Skała jest tu bardzo śliska, miejscami wręcz wypolerowana, a w przypadku wilgoci lub oblodzenia droga może być bardzo niebezpieczna. Planując wycieczkę, trzeba wziąć pod uwagę, że na odcinek, który możemy pokonać w 20 minut, ze względu na kolejkę chętnych, będziemy potrzebowali wielokrotnie więcej czasu. Na szczycie Giewontu stoi stalowy krzyż o wysokości 15 m, postawiony w 1901 r. Krzyż ten, oprócz swojego oczywistego symbolicznego charakteru, stanowi zagrożenie w czasie wyładowań atmosferycznych. Wokół krzyża nie ma zbyt dużo miejsca, trzeba tu zachować ostrożność, ponieważ na północną stronę, w kierunku Zakopanego, ściany opadają 600 metrową przepaścią. Na masyw Giewontu składają się: Mały Giewont (1728 m), Wielki Giewont (1895 m), gdzie stoi krzyż oraz Długi Giewont (1867 m), który tworzy grań o długości ok. 1300 m. Ciekawostki o Giewoncie: Nazwa Giewontu wg niektórych źródeł wywodzi się od nazwiska góralskiego – rodu Giewontów. Wg innych z języka niemieckiego, od słowa Wand – ściana, skała, być może pierwotna forma brzmiała Gewand – grupa skał, lub Gähwand – „stroma skała”. Krzyż na Giewoncie jest celem pielgrzymek religijnych – 19 sierpnia (w rocznicę postawienia krzyża) i 14 września (w Święto Podwyższenia Krzyża Świętego). Wypadki na Giewoncie – najczęstsze wypadki na Giewoncie to: – porażenia piorunem (podczas burzy krzyż ściąga wyładowania atmosferyczne), najgroźniejszy taki wypadek miał miejsce 22 sierpnia 2019 r. – podczas burzy zginęły cztery osoby, w tym dwoje dzieci, a ponad 150 osób zostało rannych, w 1937 r. od uderzenia pioruna zginęły 4 osoby, a 13 zostało rannych. – upadki z wysokości – dochodzi do nich, kiedy nieświadomi niebezpieczeństwa turyści próbują zdobyć szczyt, lub z niego zejść od strony północnej, ściany skalne mają tutaj ok. 600 m wysokości względnej. Z wypadków słynie Żleb Kirkora. – wypadki samobójcze – Giewont jest drugim po Nosalu najczęściej wybieranym przez samobójców szczytem. Legendy związane z Giewontem – legenda o śpiących pod Giewontem rycerzach króla Chrobrego, którzy mają się obudzić gdy Polska znajdzie się w wielkim niebezpieczeństwie. Hasłem dla wojów ma być zawołanie „Już czas!”. Legenda ma związek z licznymi jaskiniami występującymi w masywie: Jaskinią Śpiących Rycerzy, Jaskinią Śpiących Rycerzy Wyżnią. Grań Długiego Giewontu Ze szczytu można podziwiać bardzo szeroką panoramę Tatr. Od wschodu Grań Wołoszyna, Orlą Perć z Granatami i Kozim Wierchem, Świnicę i za nią Rysy. Dalej na południe Grań Hrubego i Krywań, a bliżej nas otoczenie Doliny Kondratowej. W kierunku zachodu górują Czerwone Wierchy i ciągnące się dalej Tatry Zachodnie aż po Salatyn. Bliżej nas zobaczymy ściany Wielkiej Turni opadające do Doliny Małej Łąki. W dole pod nami (na północ) widać jak na dłoni całe Zakopane i Podhale. Przy dobrej widoczności zobaczymy też Pilsko, Babią Górę i pasmo Gorców. Widok ze szczytu Giewontu na Zakopane Widok z Giewontu na Kasprowy Wierch i Świnicę Spod krzyża droga powrotna prowadzi w kierunku zachodnim (drogowskaz na krzyżu). Najpierw przez skałkę z łańcuchem, potem trawiasto-skalnym stromym zboczem, a dalej w obniżeniu skalnym przy pomocy łańcuchów, aż do ścieżki. Wracamy na Kondracką Przełęcz. Zejście ze szczytu Giewontu ubezpieczone łańcuchami Zejście z Kondrackiej Przełęczy do Kuźnic przez Halę Kondratową Na Kondrackiej Przełęczy skręcamy w lewo i dalej za niebieskimi znakami schodzimy do Doliny Małego Szerokiego, która stanowi górną część Doliny Kondratowej. Kilkoma zakosami przez pola kosówek docieramy na dno doliny. W prawym zboczu znajduje się kotlinka o nazwie Piekło lub Piekiełko. Droga obniża się i wchodzimy do Doliny Kondratowej. Ścieżka prowadzi lewą stroną Polany Kondratowej wprost do schroniska. Schronisko PTTK na Hali Kondratowej (1333 m) jest najmniejszym w Polskich Tatrach, oferuje 20 miejsc noclegowych. Jest to świetna miejsce na odpoczynek i posiłek po trudach zdobycia Giewontu. Schronisko PTTK na Hali Kondratowej (1333 m) Od schroniska w dół droga prowadzi przez las, aż do Polany Kalatówki (w lewo prowadzi dojście do Hotelu Górskiego PTTK Kalatówki). Po prawej w dole słychać szum Wywierzyska Bystrej (jeden z największych w Tatrach podziemny wypływ wody, niestety niedostępny dla turystów). Przechodzimy prawym skrajem polany i schodzimy bezpośrednio do kamienistej drogi prowadzącej z hotelu do Kuźnic. Mijamy Klasztor Albertynek i Pustelnię Brata Alberta. Nieco niżej, w lewo odbiega żółty szlak prowadzący do Klasztoru Albertynów na Śpiącej Górze (20 minut). Licząc od schroniska, w 50 minut schodzimy do Kuźnic. Stąd możemy busami lub spacerkiem dostać się do centrum Zakopanego.
TATRY Z DZIEĆMI JESIENIĄ Druga połowa września to idealny czas na wędrówki górskie – szlaki nie są już tak zatłoczone, a pogoda wciąż sprzyja . Tatry są przepiękne o każdej porze roku, ale jesienią szczególnie urokliwe! Wędrowaliśmy tu w pełnym słońcu, przy prawie stuprocentowej widoczności każdego dnia . Czerwone Wierchy Tatry - Kościeliski Potok Towarzyszyły nam szemrzące górskie strumyki, odgłosy ptaków, jak i niejednokrotnie większego zwierza (jelenia?). Bez pośpiechu, w swoim tempie podejmowaliśmy kolejne wyzwania. Przy okazji dzieci (lat 10, 8 i 5) wzbogaciły znacząco ilość punktów do książeczek GOT-u . GDZIE NOCOWALIŚMY? Wikt i opierunek zapewnił nam pensjonat Reymontówka w Kościelisku, skąd można szybko dostać się do Doliny Kościeliskiej czy szlaku na Giewont, ale również do Zakopanego, które stanowi punkt wypadowy dla wielu górskich wędrówek. Zimowa stolica Polski kusi też wieloma atrakcjami, często przereklamowanymi, lecz nam udało się wypatrzeć coś extra, zwłaszcza dla dzieci. Ale o tym za chwilę . DOKĄD ZAWĘDROWALIŚMY? Na Sarnią Skałę – startując od Wielkiej Krokwi w Zakopanem i idąc Doliną Białego - zdecydowanie jedną z najpiękniejszych tatrzańskich dolin, idealną dla młodszych turystów (jednak tych poruszających się samodzielnie, a nie wożonych). Z Sarniej Skały rozciąga się też najpiękniejszy widok na Giewont; Dolina Białego Sarnia Skała Sarnia Skała - na szlaku Sarnia Skała zdobyta! Do Hotelu Górskiego PTTK Kalatówki (jedynie same dziewczyny) - startując w Kuźnicach i idąc dalej szlakiem żółtym. Z Kalatówek rozciąga się piękny widok na rejon Kasprowego Wierchu; Hotel Górski PTTK Kalatówki - widok na góry Na Kasprowy Wierch (jedynie sami chłopcy) - startując również w Kuźnicach i idąc szlakiem zielonym. Powrót wybrali przez Halę Gąsięnicową do schroniska PTTK Murowaniec i dalej niebieskim szlakiem do przełęczy Pod Kopami, a następnie żółtym dotarli do Kuźnic. ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ ♦ Kasprowy Wierch - na szlaku Kasprowy Wierch zdobyty! Kasprowy Wierch Na Hali Gąsienicowej Na Giewont (również tylko tata i syn) - startując z parkingu przy ul. Małej Łąki i idąc dalej żółtym szlakiem doszli do Kondrackiej Przełęczy, a wrócili szlakiem czerwonym przez Wyżnią Kondracką do przełęczy w Grzybowcu, a następnie czarnym szlakiem dotarli do Kościeliska; Wejście na Giewont Z Giewontem w tle Giewont Na Halę Ornak (tu już ponownie cała rodzina) - startując w miejscowości Kiry i idąc Doliną Kościeliską przez Jaskinię Mroźną do Schroniska na Hali Ornak. Powrót tą samą drogą, ale z „zahaczeniem” o Wąwóz Kraków, który zachwycił dzieci podejściem drabiną i łańcuchami! Kolejną przygodą było spotkanie z „rodziną” owiec (nie brakowało i czarnych ) oraz ich bacą. Dolina Kościeliska Do Jaskini Mroźnej Wyjście z Jaskini Mroźnej Hala Ornak - schronisko Wąwóz Kraków Spotkanie w Dolinie Kościeliskiej CO ZWIEDZILIŚMY? Zakopane zwłaszcza, lecz nie utarte szlaki, a miejsca niezwykle oryginalne i ciekawe. O ile Muzeum Figur Woskowych przy ul. Krupówki 60 funkcjonuje już od wielu lat i nikogo szczególnie nie zaskoczy, o tyle umieszczony w tym samym budynku labirynt luster funduje niezwykłe emocje i nie pozwala opuścić tego miejsca na długo. A osobom, które się w nim pogubią - na jeszcze dłużej . Zakopane - labirynt luster Natomiast miejsce usytuowane po drugiej stronie ulicy działa stosunkowo od niedawna i zaskakuje, zachwyca, dziwi, inspiruje, denerwuje, zastanawia, rozbawia oraz wywołuje jeszcze wiele zarówno pozytywnych jak i negatywnych emocji. Mowa o Myszogrodzie, czyli magicznej krainie zamieszkanej przez różnego rodzaju i rozmiaru… myszki oczywiście . Obserwujemy ich mało skomplikowane, choć przyjemne życie, bo skoncentrowane wokół spania, jedzenia i zabawy. Zachwycają nas szczególnie „aranżacje” wnętrz, w którym przyszło myszkom żyć: od panoramy Tatr z Giewontem, na który się wspinają lub mkną wagonikami jako „pasażerowie na gapę” poprzez kosmiczną krainę, której przybysze przemieszczają się odpowiednimi pojazdami aż po eleganckie wnętrza biblioteki i salonu z instrumentami, gdzie myszki ukulturalniają się intensywnie . Jest jeszcze wiele innych niezwykłych krain, które oglądamy w tę i z powrotem i moglibyśmy tak prawie cały dzień, gdyby nie ten zapach… Myszogród Zakopane - Myszogród Myszogród na Krupówkach Trzecim miejscem, które odwiedziliśmy, a pierwszym w rankingu jest Centrum Edukacji Przyrodniczej TPN przy ul. Chałubińskiego 42a. Przed dwu laty z przykrością odbiliśmy się od drzwi Centrum z powodu remontu, lecz nie zdawaliśmy sobie wówczas sprawy jak spektakularne zmiany dokonają się w tym czasie. Warto było czekać! O czym najlepiej świadczy fakt, że w trakcie obecnego pobytu odwiedziliśmy to miejsce trzykrotnie . Za 1. razem zupełnie przypadkowo, by zapoznać się z ofertą Centrum. Akurat zdążyliśmy na ostatnie wejście do sal prezentujących w sposób niezwykle interaktywny esencję wiedzy o Tatrach. I tak, podążając od sali do sali w asyście nagranego głosu lektora zapoznano nas z piętrami roślinności górskiej (przy pomocy podświetlanej makiety), zasadami ochrony tatrzańskiej przyrody, ze specyfikacją jaskiń oraz lawin (co dzięki specjalnym symulatorom doświadczyliśmy na własnej skórze ). Centrum Edukacji Przyrodniczej TPN Za 2. razem wkroczyliśmy do Sali Odkryć i… przepadliśmy na kilka godzin… Przebogata wiedza o Tatrach i Podhalu ( florze, faunie, kulturze, tradycji, zwyczajach, zasadach ochrony i postępowania na szlaku) zaprezentowana w sposób tak sugestywny, że lepiej nie można by sobie tego wyobrazić. A więc: stanowiska wyposażone w interaktywne zestawy edukacyjne (o ptakach, ssakach, gadach, ale też oscypkach), dzięki którym wiedza wchodziła dzieciom jakoby sama do głowy, „telewizory” gdzie do wyboru mieliśmy filmy niezwykle ciekawe (krótkie, ale bardzo treściwe oraz w kilku językach); gry w dopasowywanie szczegółów (by lepiej poznać elementy stroju czy umeblowania chat góralskich), jak też wcielanie się w rolę świstaka, który ucieka przed orłem lub skaczącej po skałach kozicy . Sala Odkryć Nauka połączona z zabawą w Sali Odkryć Za 3. razem przyszliśmy zobaczyć wszystko to czego nie zdążyliśmy wcześniej… Na krócej już wślizgnęliśmy się do Sali Odkryć, by ponownie zaznać emocji z poprzedniego dnia. Dzieci miały też czas, by do woli dotykać ekranów interaktywnych w holu głównym i poprzez zabawę chłonąć kolejną dawkę wiedzy, a mama mogła zachwycać się w tym czasie pięknymi publikacjami popularnonaukowymi lub literaturą dziecięcą opisującą w niestandardowy sposób góry, ich florę i faunę. Nie sposób było wyjść z pustymi rękoma… Kusiły też inne pamiątki, jak np. śliczne kolczyki z wizerunkami ptaszków. Ogród Roślinności Tatrzańskiej W otaczającym Centrum Ogrodzie Roślinności Tatrzańskiej dzieciaki mogły nie tylko poznać lokalną faunę i florę, ale też odnaleźć drewniane figury tatrzańskich zwierząt. Dzięki wierszowanej zabawie rozpoznaliśmy świerk, modrzew, spotkaliśmy sójkę, a na deser rodzinę jelonków - prawdziwych . GDZIE JEDLIŚMY? Każdorazowo odwiedzając Zakopane biesiadujemy w Marzannie przy ul. Balzera 17e, gdzie tradycyjnie trzeba „odstać swoje”, lecz warto, bo zawsze są smaczne i duże porcje (właściciele mają również w ofercie wynajem pokoi). Innym miejscem godnym polecenia jest regionalny Bar Mleczny przy ul. Zamoyskiego 5 i choć również pełen gości, to dzięki sprawnej organizacji zostajemy nakarmieni dość szybko i smacznie. Wspaniale żywił nas również Pensjonat Reymontówka, gdzie w ramach wykupionego noclegu oferowano śniadanie w postaci bufetu. Menu było urozmaicone i wychodziliśmy codziennie z pełnymi brzuszkami, pełni sił, by zdobywać góry . Za dodatkową opłatą (10 zł) braliśmy również box pełen zapasów na energetyczne drugie śniadanie. Reymontówka oferuje również możliwość wykupienia obiadu i kolacji lub obiadokolacji i chętnie dostosowuje godzinę wydania posiłku do turysty, niepewnego jak zawsze o której dokładnie zakończy wędrówkę. POLECAMY TATRZAŃSKIE SZLAKI: MAŁYM I DUŻYM, A ZWŁASZCZA JESIENIĄ! Dolina Kościeliska WARTO PRZECZYTAĆ: Danuta Gawałkiewiczautorka zdjęć i tekstu przysłanego na Konkurs "Polska z dziećmi 2020" Przeczytałeś artykuł w portalu - Miejsca Przyjazne DzieciomPOLECANE NOCLEGI PRZYJAZNE DZIECIOM: >>KLIKNIJ TU<< Jeśli podoba Ci się nasz artykuł lub masz do niego uwagi, zostaw komentarz poniżej. WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE Portal
Jesteśmy w Zakopanem! Kuba zrobił mi niespodziankę i postanowił, że wyjeżdżamy na parę dni w góry. Nawet dobrze nie zdążyłam rozpakować się po powrocie z Warszawy a tu już czekał kolejny wyjazd! Kochamy podróżować, więc w drogę! Na czas wyjazdu wybraliśmy porę, kiedy Gabi będzie spać. Nasza mała (prawie) dwulatka potrzebuje aktywności i wszelkiej uwagi w czasie jazdy samochodem (a ja lubię siedzieć na przednim fotelu pasażera 😉 ), więc takie rozwiązanie wydawało się być najlepsze. Wieczorny rytuał wyglądał tak, jak zawsze: kolacja, kąpielka – a następnie wygodne ciuchy i do samochodu. Wyłączyliśmy radio w samochodzie, łagodnie zachodziło słońce i Gabi szybko zasnęła. Niestety po drodze na A4 natknęliśmy się na korek. Własnie dlatego postanowiliśmy wyjechać z domu o 20:00, żeby dwie godziny później szukać objazdu – yhmy 😛 Jednak mając mapy google do dyspozycji ominęliśmy zator i jechaliśmy dalej. Do Hotelu Belveder dojechaliśmy po 1:00. I już na wejściu w Recepcji dowiedziałam się, że po 16:00 był również korek na „Zakopiance” – najwidoczniej środa była zdecydowanie dniem korkowym. Rano, po śniadaniu poszliśmy na spacer. W Zakopanym byliśmy dwa lata temu, podczas weekendu majowego. Wtedy kolejką górską w ciąży wjeżdżałam na Kasprowy Wierch – na górze było zimno, zjadłam kiepską pizze i byłam zaskoczona śniegiem na szczycie! Dwa lata temu byliśmy też na Krupówkach – teraz również tam trafiliśmy. Tę ulicę można przyrównać do Półwiejskiej w Poznaniu albo do Monciaka w Sopocie – sklepy tradycyjne i sieciowe, knajpy duże i małe, wielkie chodzące maskotki i ruch, jak w Paryżu o 12:00 – nic się tam nie zmieniło w przeciągu tych dwóch lat. Nawet dziura, która została wykopana pod jakąś inwestycję jest cały czas tą samą wielką, ogrodzoną dziurą. Byliśmy na Krupówkach 20 sekund po czym zawróciliśmy i poszliśmy zupełnie inną drogą. W Zakopcu oczarował mnie Park Miejski im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. To przepiękne miejsce ma wspaniałą zieleń i świetnie zaprojektowany design! A do tego w samym centrum Parku znajduje się niesamowity plac zabaw dla dzieci. Ja byłam mile zaskoczona a Gabi przeszczęśliwa 😉 – jeszcze tam pójdziemy na „huśtu”! Teraz (godz. 14) Gabi śpi – Kuba dotrzymuje jej towarzystwa (czytaj: też śpi). Jak tylko wstaną to idziemy na obiad a po nim na basen – tak jak wczoraj – mimo, że woda w najpłytszym brodziku sięga Młodej ponad brodę, to ona się nie zraża – wręcz przeciwnie! Mam wrażenie, że jutro zobaczymy, jak Gabi samodzielnie popłynie. Uwielbia basen i wodę, a najbardziej zjeżdżalnie oczywiście 😉 Wspólnie postanowiliśmy, że ten wyjazd będzie dedykowany tylko i wyłącznie Gabi. Robimy wszystko zgodnie z jej rytmem dnia, nie „wzięliśmy ze sobą” żadnych innych obowiązków, dziś o poranku miała nawet małą dyspensę na telewizję – TVP ABC daje radę – Mama i Ja, Smerfy. Mam nadzieję, że ten jeden raz nie wpłynie na nią negatywnie i nie obudzi się po 22:00. W podobny sposób chcemy spędzić wakacje nad morzem w lipcu lub w sierpniu, bo szczęśliwe dziecko, to szczęśliwi rodzice! Czy jakoś tak 🙂
Co znajdziesz w tym wpisie? Wycieczka na Giewont – najważniejsze informacje przed wejściem na szlakPołożenie i charakterystyka szczytuHistoria nazwy i jej znaczenieMapa trasy turystycznej na górę Giewont z Zakopanego. Ile trwa wejście na szczyt najłatwiejszym szlakiem?Opis szlaku górskiego z Kuźnic na GiewontHala Kondratowa na szlaku na Giewont z Kuźnic – piękne miejsce do zobaczenia po drodze Schronisko PTTK na Hali Kondratowej Szlak na Giewont – łańcuchy, raki i czekanNa szczycie stoi 17,5-metrowy krzyż. W lecie trzeba uważać na burze z piorunamiJakim szlakiem dojść na Giewont? Polecane trasy i najłatwiejszy szlakLegenda o śpiącym rycerzuZejście na Przełęcz Kondracką i na Halę Kondratową Giewont to jeden z najpopularniejszych szczytów w polskich Tatrach, który przez wielu nazywany jest śpiącym rycerzem. Góra mierzy 1895 m a na jej szczycie znajduje się metalowy krzyż, który podczas burzy jest powodem częstych uderzeń pioruna. Dominuje on nad Zakopanem i jest z niego niezwykle dobrze widoczny. W sezonie turystycznym podczas wejścia na górę tworzą się ogromne kolejki, dlatego wybierając się na górską wędrówkę, warto wybierać wczesne godziny poranne. My idąc na szczyt w zimie, wybraliśmy najłatwiejszy szlak z Zakopanego, którego polecamy początkującym miłośnikom Tatr. Wycieczka na Giewont – najważniejsze informacje przed wejściem na szlak Zachęcamy Cię do przeczytania wpisu. Poznasz w nim najważniejsze informacje dotyczące wejścia na szczyt i znajdziesz odpowiedzi na najpopularniejsze pytania: Co to jest Giewont?Jak wejść na górę? Opis szlaku z szlak jest najłatwiejszy dla początkujących?Ile trwa wejście na szczyt?Co zrobić, aby ominąć kolejkę?O co chodzi z legendą o śpiącym rycerzu i dlaczego na Giewoncie znajduje się krzyż?Jak dojść z Giewontu na Kasprowy Wierch przez Kondracką Przełęcz?Jaka jest trudność szlaku?Jak wygląda sprawa z łańcuchami?Czy bać się łańcuchów?Jak wygląda trasa turystyczna na mapie? Położenie i charakterystyka szczytu Masyw położony jest między Doliną Bystrej, Doliną Kondratową, Doliną Małej Łąki i Doliną Strążyską. Masyw ten składa się z trzech szczytów. Wielkiego Giewontu (wznosi się na nim 15 – metrowy żelazny krzyż). Wysokość to 1894 m Giewontu o wysokości 1728 m Giewontu o wysokości 1867 m Pomiędzy Wielkim a Małym Giewontem znajduje się Giewoncka Przełęcz 1680 m z której opada Żleb Kirkora. Między Wielkim a Długim Giewontem widnieje przepastna i głęboka przełęcz Szczerba 1823 m Opada z niej Żleb Szczerby. Od strony północnej szczyt jest bardzo stromy i niedostępny. Łatwy do zdobycia jest od południowej, dlatego tam prowadzą szlaki turystyczne. W ścianach znajdują się liczne jaskinie, groty i jamy, np. Studnia w Giewoncie, Kozia Grota, Jaskinia Śpiących Rycerzy, czy Jaskinia Zawaliskowa w Długim Giewoncie. Historia nazwy i jej znaczenie Nie jest do końca wyjaśnione, skąd naprawdę pochodzi nazwa Giewont. Istnieje kilka teorii i przypuszczeń. Podobno w XVI wieku istniała kopalnia miedzi o nazwie Gyewant. Druga hipoteza zakłada, że nazwa szczytu pochodzi od niemieckiego słowa Wand oznaczającego ściana lub skała. Najprawdopodobniejszą wersją est jednak ta ustalona według Mariusza Zaruskiego, iż pochodzi od nazwiska góralskiego. Mapa trasy turystycznej na górę Giewont z Zakopanego. Ile trwa wejście na szczyt najłatwiejszym szlakiem? Zakopane (parking) – Kuźnice (do Kuźnic można podjechać busem) – Polana Kalatówki – Schronisko PTTK na Hali Kondratowej – Kondracka Przełęcz – szczyt Giewont długość trasy – 5,9 km, czas wejścia na szczyt z Zakopanego 3:21 h Opis szlaku górskiego z Kuźnic na Giewont Zatrzymujemy się w Zakopanem parkingu przy rondzie Jana Pawła II. Współrzędne parkingu: Do Kuźnic docieramy po kilkunastu minutach drogi i rozpoczynamy walkę z wiatrakami, czyli z wyślizganą trasą do schroniska. Ty do Kuźnic możesz podjechać busem od parkingu. Cena to kilka złotych. Są także taksówki, ale je opłaca się wynająć, jak jest większa grupa osób. Może i na początku naszej drogi na Giewont z Kuźnic jest zabawnie. Mati śmieje się, że narciarze ślizgają się mniej niż ja. On twardo stąpa po ziemi, a ja też w sumie próbuje, ale mi czasem tylko się udaje postawić krok, żeby noga nie poleciała do tyłu. Zabawy co niemiara, ale jest wesoło… przynajmniej dla Mateusza. Ale coby nie było, to fakt faktem ci narciarze serio ślizgali się mniej. Żałowałam, że nie wzięłam moich raczków, szłoby się szybciej. Ale skoro o tym mowa to wybraliśmy szybszy wariant. Nie poszliśmy obok Hotelu Górskiego PTTK „Kalatówki” i skróciliśmy trasę ponoć o 10 minut. Hala Kondratowa na szlaku na Giewont z Kuźnic – piękne miejsce do zobaczenia po drodze Dalej przechodzimy drogą z lewej strony Kalackiej Turni i próbujemy swoich sił, zmierzając na Halę Kondratową. Dochodzimy do Schroniska PTTK na Hali Kondratowej i odpoczywamy, a przy okazji jemy śniadanie. Szlak na Giewont jest dobrze przetarty. Widoki są coraz lepsze. Bardzo lubimy Halę Kondratową. Na taki sam wariant decydują się uczący się narciarze ze swoim opiekunem. Szlak do schroniska prowadzi łagodnie bez większych wzniesień, dlatego jest dobrą rozgrzewką przez wejściem na górę, a trzeba pamiętać, że droga na trwa ponad 3 godziny. Schronisko PTTK na Hali Kondratowej Od schroniska idziemy udeptanym szlakiem, ale trzeba mieć szeroko otwarte oczy i być czujnym. Są porobione ścieżki w różnych kierunkach i po minięciu Kondratowej Polany nie myśląc, udajmy się za śladami i okazuje się, że zamiast iść na Kondracką Przełęcz, idziemy dziwnie na przełaj. O dziwo tą wydeptaną trasą była niejaka autostrada szeroka na metr. No widzieliśmy taką pierwszy raz, ale szacunek kto to zrobił. Normalnie czapki z głów. 🙂 A mówili, że się nie da, jak widać, da się. O i co najważniejsze, na tej trasie było tak gorąco, jakby co najmniej ktoś nas podgrzewał i kto mówił o -19 stopniach? Gdzie one? Przydałyby się. Piękny dzień i piękna widoczność i piękni my… 😀 No bez przesady. 😉 Zmierzamy na górę i doganiamy narciarzy, którzy męczą się, aby wyjść, ale już im zazdrościmy tego zjazdu i to w takich warunkach. W połowie stoku zakładamy raki i podążamy coraz wyżej. Dochodzimy do miejsca, gdzie możemy zobaczyć już Beskidy i Gorce. Taka pogoda, takie warunki, widoki bajka. Pięknie, ślicznie, a co tu dużo gadać – po prostu miodzio. Za nami okazałe prezentują się szczyty Tatr, a zwłaszcza Świnica, Małołączniak czy Kopa Kondracka. Widać też Kondracką Przełęcz. Te miejsca są przepiękne. Szlak na Giewont – łańcuchy, raki i czekan Górę widzimy już w całej okazałości. Mamy przed tym szczytem respekt. To bardzo popularne miejsce w Tatrach. W tych warunkach może nie być tak kolorowo. Dochodzimy do pierwszego łańcucha i bardzo ostrożnie zaczynamy się wspinać. Jest to nasz pierwszy raz na zimowym Giewoncie, więc nie szalejemy, tylko ostrożnie wychodzimy do góry. Raki są w tym przypadku bardzo przydatne. Czekan również, jednak można sobie bez niego poradzić. I powoli, powoli stajemy na szczycie. Najpierw ja, później Mateusz, który mnie asekuruje. Giewont jest szczytem pięknym, jednak bardzo niebezpiecznym. Zginęło na nim już ponad 70 osób. Jeśli ktoś nie jest doświadczony, to lepiej niech zostanie w dolinach. Na szczycie stoi 17,5-metrowy krzyż. W lecie trzeba uważać na burze z piorunami Góra jest bardzo dobrze rozpoznawalna już z ulic Zakopanego, ze względu na swoją sylwetkę. Co jakiś czas w okresie letnim pojawiają się informacje o burzach w Tatrach, o uderzeniach pioruna w krzyż na Giewoncie. Trzeba przyznać, że metalowa konstrukcja bardzo przyciąga pioruny i jeśli zbliża się załamanie pogody, to trzeba stamtąd jak najszybciej schodzić. Krzyż na Giewoncie ma wysokość 17,5 m, a w tym 2,5 m jest wkopane w skały. Dlaczego w ogóle na górze znalazł się krzyż? Jest on pamiątką na 1900. rocznicę urodzin Jezusa. Został zbudowany przez mieszkańców Zakopanego. Jakim szlakiem dojść na Giewont? Polecane trasy i najłatwiejszy szlak Na górę można dotrzeć z kilku stron i niezależnie jaki szlak wybierzesz, to nie będziesz żałować, ponieważ wędrówka po tatrzańskich trasach z cudownymi widokami potrafi zachwycić. W sezonie letnim, aby uniknąć kolejek, warto wybrać się wcześnie rano, aby już około godziny 8 być na szczycie. Najłatwiejszą i najpopularniejszą trasą na Giewont jest szlak z Zakopanego, który tutaj opisaliśmy. Szlak nie jest trudny, chociaż z lękiem wysokości można mieć problemy przy łańcuchach. Polecamy go wszystkim i najbardziej widokową trasą jest szlak z Kasprowego Wierchu przez Kopę Kondracką. Na niego możesz wjechać kolejką. Wszystkie najważniejsze informacje o Kasprowym Wierchu są dostępne u nas na blogu. Są tam również zdjęcia i opis trasy do kolejki na Kasprowym wariantem jest droga szlakiem czerwonym z Doliny Strążyskiej. Nią wchodzi najmniej osób i do Wyżniej Kondrackiej Przełęczy czasem można nie spotkać jeszcze inne szlaki dojściowe, jednak te powyższe polecamy najbardziej. Legenda o śpiącym rycerzu Nawet dzieci w szkole podstawowej wiedzą, że ta góra w Tatrach nazywany jest śpiącym rycerzem. Już patrząc z Zakopanego na górę, można dostrzec zarys sylwetki. W północnych ścianach góry znajduje się wiele jaskiń, a jedna nich zwana jest jaskinią Śpiących Rycerzy. Mają się oni obudzić, jak Polska znajdzie się w niebezpieczeństwie. Legendę o śpiących rycerzach zna zapewne każdy Polak. Jedna z jej wersji jest taka: Dawno temu, żył pewien młody pasterz, który wypasał owce na barwnych i kwiatowych łąkach w dolinach. Młodzieniec był pełen energii i ciekawości, dlatego lubił wspinać się po skałach. Pewnego dnia jednak wyszedł po górach za daleko i dostrzegł w skale Giewontu szczelinę. Zaintrygowany wdarł się przez nią, do jak się okazało, przepięknej jaskini. Zwiedzał ją, aż nagle usłyszał rżenie koni. Ciekawość wygrała ze strachem i pastuszek postanowił podążyć za odgłosami. Kiedy doszedł do celu, ujrzał ogromną salę, natomiast w niej płonące ognisko i śpiących rycerzy podpierających się o swoje miecze oraz odpoczywające konie. Chłopiec przestraszył się i czym prędzejzerwał się na równe nogi, by uciec. Niestety przez pośpiech, a także nieuwagę potknął się i narobił wielkiego huku. Przez hałas zbudził się jeden z rycerzy i doniosłym głosem zapytał. Czy już czas? – Kim jesteście? – zapytał zlękniony młodzieniec. – My, Rycerze Korony śpimy tutaj od wieków – brzmiała odpowiedź. Gdy Ojczyzna nasza znajdzie się w niebezpieczeństwie, mamy powstać, chwycić za miecze, dosiąść koni, by bronić Tatr i całej polskiej ziemi przed nieprzyjaciółmi. Czy już czas? – Nie, Panie. Jeszcze nie czas. – Zatem pozwól mnie i moim towarzyszom spać dalej. Pasterz tak uczynił, po czym poderwał się i wybiegł z groty. Opowiadał o tym, co mu się przydarzyło na całym Podhalu. Jaskini ani śpiących rycerzy nie udało się nikomu odnaleźć, lecz ludzie wierzyli, że czuwają nad nimi rycerze gotowi bohatersko chronić nie tylko Podhala, ale również całą Polskę, gdy znajdzie się ona w niebezpieczeństwie. Tak właśnie zrodziła się legenda o śpiących rycerzach. Tym razem schodzimy, tym wariantem co wyszliśmy, czyli z pomocą łańcuchów. W lecie ten szlak wygląda inaczej. Wychodzi się inaczej, a schodzi się inaczej. Po drodze mijamy kilka osób, którzy przyszli z Kopy Kondrackiej przez przełęcz. Wymieniamy kilka uwag odnośnie warunków. Według nas bez raków do góry ciężko. No może się nie znamy, ale nie polecamy szczytudla osób mało zaawansowanych w zimie. Zejście na Przełęcz Kondracką i na Halę Kondratową Zmierzamy już w kierunku Przełęczy Kondrackiej. Dochodzimy do pierwszych tabliczek i zauważamy, że pomimo zakazu i zamkniętego szlaku czerwonego pod Małym Giewontem przez Grzybowiec ktoś się tam wybrał. A nawet moglibyśmy uznać, że poszło tam więcej osób. Wyciągamy tutaj herbatkę i popijamy, oglądając cudowne widoki. Zmierzamy dalej i po kilku minutach tam jesteśmy. Przed nami nie byle jakie zejście. Rozpoczynamy dość wolno, tak że biegnący turysta nie czeka, tylko daje nogę w dół. My bierzemy przykład z niego i dużymi krokami zbiegamy w dół. To raczej nie działa przy schodzeniu, przy takim nachyleniu i w warunkach bez śniegu. Można powiedzieć, że w mgnieniu oka jesteśmy na dole. Widzimy też, że grupa turystów zmierza w kierunku wierzchołka i wybiera wariant szlaku na przełaj. Ciekawe czy z wyboru, czy przez przypadek jak my. 🙂 Dochodzimy szlakiem do Schroniska PTTK na Hali Kondratowej i bez zatrzymywania się podejmujemy decyzję, że od razu schodzimy dolinką do Kuźnic. Mijają nas wycieczkowicze z gimnazjum. Nie ma co barwić, po prostu na dupolotach wyprzedzają nas śmiejąc się w głos. Nasze ślizgi zostały w domu, ale obiecujemy, że nie ma szans! – Już nie ruszymy się bez nich na zimowy szlak. Weseli i z dobrymi wspomnieniami docieramy do Kuźnic, a chwile później do samochodu niedaleko ronda.
Użytkownik , 12 lis 09 21:45 z 9 latkiem wejść na Śnieżkę czerwonym szlakiem ( przez Łomniczkę ) i nie dało dziecko rady. Doszliśmy do Domu Śląskiego i daliśmy spokój. Mąż radzi tak : idźcie jeżeli bardzo chcecie ale nic na siłę. Jeśli dzieci poczują się zmęczone--zawracajcie. A nie istnieje możliwość wjechania wyciągiem.? Poniżej link do strony gdzie znalazłam opis szlaku , może się przyda. Użytkownik , 12 lis 09 22:25 Kama - gdy miałam 13 lat weszłam na Rysy. Sądzę, że 12 - latek dałby radę wejść na Giewont, ale co do 9 - latka miałabym wątpliwości. To trudna góra, są łańcuchy. Ja sama bałabym się zabrać tam swoje dziecko. Tam jedna źle postawiona stopa - to wypadek śmiertelny... Nie rzykowałabym. Proponuję za to Kasprowy Wierch - bardzo przyjemnie się wchodzi:) no i jest kolej linowa. Irenko - na pewno nie ma wyciągu na Giewont, i na pewno nie będzie na samym szczycie( więc tam gdzie są łańcuchy) ze względu na to, że nie ma tam na to warunków(miejsca). Pozdrawiam, Paulina. Użytkownik , 13 lis 09 00:14 to dosyc cięzka góra, stroma, wejście wąziutkie z łacuchami, trzeba iść gesiego. na szczycie bardzo mało miejsca. ja bym sie bała z dziećmi w takim wieku wejśc na ten szczyt, byłam na giewoncie jak miałam 18 lat i wcale nie było łatwo. z córka, 11 letnia, byłam na śnieżce czerwonym szlakiem - dała rade:). powodzenia Użytkownik , 13 lis 09 00:18 Najlepsze wejście na Giewont jest od Doliny Małej Łąki. Nie takie upierdliwe jak od Kalatówek. Ale łańcuchy nie są łatwe. To dziwna góra wchodzisz inaczej schodzisz inaczej. Nie polecam dla 9latka. Użytkownik , 13 lis 09 00:18 Najlepsze wejście na Giewont jest od Doliny Małej Łąki. Nie takie upierdliwe jak od Kalatówek. Ale łańcuchy nie są łatwe. To dziwna góra wchodzisz inaczej schodzisz inaczej. Nie polecam dla 9latka. Użytkownik , 13 lis 09 00:30 12-latek moze wejsc na giewont, ale tez duzo zalezy od dziecka, co do 9-ka, za wczesnie, to jest trudna gora, moze miec nawet problemy przy lanciuchach, zejscie tez do latwych nie nalezy. Ja mysle rowniez, ze jezeli dzieci duzo sportu uprawiaja i maja dobra kondycje, to moze Im lepiej pojsc wspinaczka, niz 15-latkowi,ktory przez caly rok tylko tyle wysilku ma co na WF-ie:) Ale Ty znasz swoje dzieci, a Giewont do latwych nie nalezy:) Użytkownik , 13 lis 09 00:34 Nie polecam dla 9 latka, śliskie kamienie, łańcuchy, kupa ludzi niekoniecznie dbająca o bezpieczeństwo swoje i innych. Z Doliny Małej Łąki tez nie jest łatwo, najpierw trzeba się wdrapać na Przełęcz w Grzybowcu - podejście niezbyt długie ale bardzo bystre. Polecam trasę - Kuźnice, Polana Kalatówki, Hala Kondratowa, Czerwone Wierchy, Kasprowy Wierch i zjazd koleją do Kuźnic - ale to wycieczka na parę godzin. Pozdrawiam górołazów :) Użytkownik , 14 lis 09 21:02 Jak ja wchodziłam na giewont, byłam w szoku, były wakacje, piękna pogoda, i ludzie autentycznie wchodzili z 3 latkiem w nosidełku, były grupy zorganizowane i widziałam mnustwo dzieci tak myśle w tym wieku :), oczywiście pod opieką dorosłych, piszesz, że chodzisz po górach więc na pewno wiesz jak przygotować dzieci na taka wycieczkę, np. buty itp więc czemu nie ???? co do łańcuchów są one praktycznie na samej górze, ja mam lęk wysokości więc weszłam do łańcuchów, krzyż widziałam i uważam, że góre mam zaliczoną , jeśli dzieci będą się bać to przeciesz jedno z rodziców może z nimi zostać i odpocząć, to już praktycznie sam szczyt, a dzieci mniej się boja niż dorośli, my w tym roku z mężem i z naszą córą (wtedy 6 m-cy) byliśmy w górach stołowych Kudowa, z racji jej wieku wybraliśmy spokojne miejsce i mniejsze góry, i mała była z nami na szczelińcu, błednych skałach a nawet w aderspachu w czechach gdzie trzeba się wspinać i przeciskać. Trzeba mieć oczy do okoła głowy ale cóż, jeśli Twoje dzieci mają dobra kondycje to warto, w razie czego zawsze można zawrócić bo faktycznie Giewont to wymagająca góra. Pozdrawiam serdecznie Użytkownik , 8 maja 17 09:28 ” Użytkownikz 9 latkiem wejść na Śnieżkę czerwonym szlakiem ( przez Łomniczkę ) i nie dało dziecko rady. Doszliśmy do Domu Śląskiego i daliśmy spokój. Mąż radzi tak : idźcie jeżeli bardzo chcecie ale nic na siłę. Jeśli dzieci poczują się zmęczone--zawracajcie. A nie istnieje możliwość wjechania... 7 latek 3,5 godziny ,snieżka zdobyta zimą z samego centrum karpacza ,pozdrawiam
wejście na giewont z dziećmi